W październiku obecnego roku przypada sześćdziesiąta rocznica śmierci patrona jednej z ulic w Ostrówku. Wacław Lachman nie przez przypadek został uhonorowany ulicą swojego imienia. Jego związek z Ostrówkiem rozpoczął się w 1926 r. wraz z kupnem placu i wystawieniem domu, który w historii Ostrówka odegrał znaczącą rolę.
Korzenie rodziny Lachmanów wywodzą się z Czech. Ich związek z Polską rozpoczął się od ojca Wacława - Mirosława - który po 1870 r. zamieszkał w Płocku. Również i on związany był z muzyką, ukończył Konserwatorium Praskie, a na Mazowsze przyjechał, by objąć kapelmistrzostwo orkiestry przy 21 Pułku Piechoty.
Szybko zdołał opanować język polski, dał się również poznać płocczanom, przez których był lubiany i poważany. Gdy 4 marca 1878 roku w najstarszym płockim kościele - kolegiacie św. Bartłomieja - poślubił córkę powstańca styczniowego losy rodziny Lachmanów z Polską zostały związane na stałe.
W związku Mirosława Lachmana z Anną Konwicką przyszło na świat troje dzieci, wszystkie urodziły się w Płocku. W 1879 r. na świat przyszedł Norbert Eugeniusz, 19 grudnia 1880 r. Wacław Aleksander, a w 1883 r. Anna Mirosława zwana Andą.
Wacław Lachman od najmłodszych lat miał dobre wzorce muzyczne. W domu, w którym się wychowywał organizowano rodzinne koncerty. Na fortepianie grał jego ojciec oraz ciotka Helena Konwicka, na skrzypcach przygrywała Anna Lachmanowa, a wujowie Konwiccy ubogacali koncerty śpiewaczymi występami.
1883 rok dla rodziny Lachmanów był tragiczny: 7 maja zmarł czteroletni Norbert, a 13 czerwca okrutny los zabrał Mirosława Lachmana. Głowa rodziny Lachmanów opuściła ziemski padół w wieku zaledwie 32 lat. Choć Wacław liczył sobie dopiero trzy lata, śmierć ojca była dla niego dużym przeżyciem.
Wacław Lachman od najmłodszych lat był pilnym uczniem i miał dobre wyniki w nauce. Równolegle ze szkołą początkową, wraz z siostrą, zostali zapisani na naukę gry na fortepianie. Młody kompozytor z każdej lekcji wyciągał wszystko, co można było i po dwóch latach nauki nauczycielka uczciwie stwierdziła, że nie jest w stanie nauczyć Wacława niczego więcej.
Dalszą edukacją muzyczną Lachmana kierował nauczyciel z gimnazjum gubernialnego w Płocku Antoni Maruszewski. Zauważył on talent i zainteresowanie muzyką swojego ucznia. Szybko nadszedł czas, gdy powierzał Lachmanowi prowadzenie chóru i orkiestry szkolnej. Jak się okazało, w roli dyrygenta Lachman radził sobie znakomicie. Gimnazjum odegrało dużą rolę dla ukształtowania postawy patriotycznej, którą Wacław Lachman cechował się przez całe życie. W tym czasie działał w konspiracyjnym chórze koleżeńskim, a także organizował obchody polskich świąt narodowych. Bywało, że koncerty konspiracyjnego chóru odbywały się na śródleśnych polanach.
Dużą rolę w kształtowaniu stylu muzycznego Wacława Lachmana odegrał absolwent uczelni muzycznej w Ratyzbonie ks. Eugeniusz Gruberski. Doskonalił u swego ucznia grę na fortepianie, nauczał dyrygentury i teorii muzyki. Wacław Lachman zajęciami z ks. Gruberskim był zachwycony.
W 1895 r. zmarła Anna Lachmanowa, a opiekę nad 15-letnim Wacławem i 12-letnią Andą objęła babka Seweryna Konwicka, która wprowadziła wnuki w dorosłe życie, otaczając je pełną opieką. Siostra Wacława Lachmana po 1910 r. została zesłana za antycarską działalność na Sybir, gdzie zmarła.
W 1905 r. rozpoczęły się spotkania, które były zalążkiem chóru „Harfa”. Obecność w tym przedsięwzięciu tak uzdolnionego muzyka jak Wacław Lachman pozwoliła chórowi rozwinąć skrzydła, co z czasem poskutkowało związaniem Towarzystwa Śpiewaczego „Harfa”. Pierwsze próby chóru pod batutą Wacława Lachmana odbyły się w 1906 r., a pierwsze występy zagraniczne (czeska Praga) odbyły się już w 1911 r.
1909 r. Wacław Lachman ukończył klasę kompozycji w Warszawskim Instytucie Muzycznym. Dwa lata później, w sierpniu, poślubił dwudziestodwuletnią Janinę Zofię Kowalską h. Korab, o czym informowała prasa. W 1920 r. na świat przyszło ich jedyne dziecko, córka Maria Danuta.
Popularność Wacława Lachmana z roku na rok była coraz większa. Wygrywał konkursy muzyczne, grał i dyrygował na występach charytatywnych. Gazety wielokrotnie pisały o koncertach „Harfy” pod batutą Wacława Lachmana.
W lipcu 1915 r., w związku z nadchodzącym zajęciem Warszawy przez wojska niemieckie, Wacław Lachman zmuszony został przez władze carskie do opuszczenia Warszawy i udania się do Moskwy. Od pierwszego dnia bytności w Moskwie podejmuje rozmowy nad scaleniem różnych grup śpiewaczych. Przynosi to pożądane rezultaty, w chórze śpiewali liczni polscy przesiedleńcy, a także miejscowa Polonia. W chórze mieszanym występuje ponad 180 osób, w czasie pobytu w Moskwie odbywa się 101 koncertów. W repertuarze chóru zdecydowanie dominują polskie pieśni, Lachman szybko zdobywa uznanie Polaków, a nawet Rosjan. Nie obawia się grać takich utworów jak „Rota” czy „Mazurek Dąbrowskiego”. W Moskwie poznaje kompozytorów rosyjskich, m. in.: Siergieja Rachmaninowa. Do Warszawy powraca w sierpniu 1918 r.
Po powrocie do Polski rozpoczął reaktywowanie „Harfy”. Zatwierdzono statut, chór zyskał swoją siedzibę w Filharmonii Warszawskiej. W 1920 r. Lachman wraz z „Harfą” wyrusza na Górny Śląsk, którego przynależność do Polski lub Niemiec miała zostać rozstrzygnięta w wyznaczonym na 1921 r. plebiscycie. Podejmuje współpracę z Komitetem Obrony Górnego Śląska i wraz z chórem objeżdża cały obszar plebiscytowy, grając koncerty i wzmacniając polską tożsamość narodową, w czym wielokrotnie próbowali mu przeszkodzić Niemcy.
W latach dwudziestych Lachman i „Harfa” zdobywają uznanie w skali międzynarodowej. W 1923 r. na konkursie w Amsterdamie za wykonanie m. in. autorskiego utworu Lachmana pt. „Sztandary Polskie na Kremlu” otrzymują pierwszą nagrodę. W kolejnych latach prowadzi Harfę w występach w wielu państwach europejskich: w Holandii, we Francji, na Węgrzech, naturalnie często występują w Polsce. W 1927 r. Wacław Lachman dyryguje chórami w trakcie uroczystości przewiezienia prochów Juliusza Słowackiego przez Warszawę.
W 1926 r., kiedy to Lachmanowie decydują się na zakup działki pod dom letniskowy, rozpoczyna się ich związek z Ostrówkiem. Jak wspominał mi wnuk Lachmanów, p. Andrzej Nowak, pełne drzew działki nieco zaskoczyły jego dziadków, ale Wacław Lachman jako zapalony zbieracz grzybów rzekł swej małżonce, że kupią tę działkę, na której znajdą pierwszego grzybka. Wkrótce na zakupionej ziemi, w dokumentach określanej jako „osada Polanka”, postawiono drewniany dom wypoczynkowy, który trwale wpisał się w krajobraz Ostrówka. Znaczenie historyczne domu Lachmanów jest niebagatelne. Poza tym, że był to dom wypoczynkowy wybitnego muzyka, był również punktem kontaktowym i siedzibą braci Szymczaków - żołnierzy Armii Krajowej. W latach II wojny światowej określany był kryptonimem „Deptak”, bywali w nim najwyżsi oficerowie sztabu radzymińskiego Obwodu AK „Rajski Ptak-Burak”. Przyjęty w szeregi AK został w nim m. in.: późniejszy wieloletni przewodniczący klembowskiego koła Związku Bojowników o Wolność i Demokrację Józef Wojdyna. Po przejściu frontu zakwaterowali się w nim sowieci, którzy niemal doprowadzili dom do ruiny. Rozkradzione bądź zniszczone zostały okna i drzwi, również stan sanitarny pozostawiony przez sowietów był opłakany. W latach 1946-1986 czas spędzały w nim dziesiątki, jeśli nie setki dzieci z Ostrówka, w domu Lachmanów znajdowało się bowiem przedszkole.
Wacław Lachman na co dzień mieszkał w Warszawie, w Ostrówku bywał okazjonalnie, najczęściej w miesiące letnie. Mógł tu odpocząć od zgiełku miasta i na łonie przyrody nabrać natchnienia do dalszej pracy. Przebywając w Ostrówku brał udział w lokalnym życiu kulturalnym.
Lata trzydzieste to dalszy rozwój muzyki chóralnej w Polsce, której Lachman poświęca niemal całe swoje życie. Koncerty chóru pod batutą Lachmana są transmitowane przez radio, co pozwala im dotrzeć do szerszego grona odbiorców. W 1938 r. za „całokształt wybitnej wieloletniej działalności artystycznej na polu rozwoju i krzewienia pieśni polskiej, w szczególności śpiewu chóralnego oraz za pogłębianie kultury muzycznej wśród wszystkich warstw społecznych”zostaje laureatem nagrody muzycznej w konkursie organizowanym przez miasto Warszawę. Dyplom za wygrany konkurs uroczyście wręczył Lachmanowi prezydent Warszawy Stefan Starzyński.
W 1939 r. Wacław Lachman przygotowuje „Harfę” do wyjazdu za Wielką Wodę, planowane są koncerty w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Przygotowano nowy repertuar, ale wszystkie plany zaprzepaścił wybuch wojny.
W czasie wojny obronnej 1939 r., w gruzach Filharmonii Warszawskiej, przepadło wiele pamiątek po Lachmanie i „Harfie”. Rozproszenie członków chóru i wydany przez Niemców zakaz działalności polskich organizacji nie przeszkodziły Lachmanowi w dalszym prowadzeniu chóru. „Harfa” występowała jako chór męski przy kościele Najświętszego Zbawiciela w Warszawie, w okresie okupacji wystąpiła ponad trzysta razy. Ostatni występ w okupowanej Warszawie miał miejsce w trakcie Powstania Warszawskiego, co dziś jest z dumą podkreślone na stronie internetowej „Harfy”: „Ten niezwykły w życiu chóru sezon śpiewaczy, w okresie straszliwego terroru i ucisku okupanta (…) zakończyła „HARFA” występem, którego ranga przyćmiła dotychczasowe dokonania (…) W czasie walk powstańczych o wolność Stolicy, „HARFA” w ad hoc zebranej małej grupce 10 czy 12 śpiewaków, pod wodzą swego niestrudzonego Mistrza Wacława Lachmana, stawiła się na wezwanie dowództwa powstańczego w niedzielę 3 września 1944 roku o godzinie 7 rano w gmachu P.K.O. przy ulicy Jasnej, aby wykonać pieśni religijne w czasie uroczystego nabożeństwa (…) na intencję Warszawy i jej nieustraszonych bohaterów.”
Po upadku powstania rodzina Lachmanów dostaje się do Grodziska Mazowieckiego. Po przegnaniu Niemców z Warszawy Wacław Lachman wraca w gruzy stolicy i mimo dość zaawansowanego wieku bierze się za ponowne organizowanie chóru. Z pamięci odtwarza zapisy zaginionych utworów, układa repertuar i już w marcu 1945 r. poprzez fale Polskiego Radia „Harfa” gra swój pierwszy powojenny koncert.
Świadom, że nieuchronnie nadchodzi czas, w którym fizycznie nie sprosta już poziomowi na jaki wyniósł „Harfę”, postanawia ustąpić pola młodszym i po pięćdziesięciu dwóch latach pracy w „Harfie” odchodzi na emeryturę. 15 marca 1958 r. w gmachu Filharmonii Warszawskiej odbywa się pożegnalny koncert Wacława Lachmana. W czasie koncertu zaprezentowano nowy utwór Lachmana - sędziwy mistrz nadal był aktywnym kompozytorem. Rezygnacja z pracy w chórze nie wpłynęła jednak korzystnie na zdrowie Lachmana. W jego życiu powstała wyrwa, której nie potrafił zastąpić niczym innym. Z „Harfą” wystąpi jeszcze kilka razy w ramach występów gościnnych.
Złożony chorobą nestor polskiej muzyki chóralnej zmarł 16 października 1963 r. w Warszawie w wieku niespełna 83 lat. Trzy dni później, w trakcie pogrzebu Mistrza nie zabrakło podniosłych przemówień. Tysiące ludzi żegnało zmarłego, a podczas składania wieńców wybrzmiewał śpiew pogrążonych w bólu Harfiarzy. Wacław Lachman spoczął w Alei Zasłużonych na Starych Powązkach w Warszawie.
Był wielokrotnie odznaczany, za swą działalność otrzymał: Złoty Krzyż Zasługi (dwukrotnie), Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski (dwukrotnie) oraz Medal Niepodległości. Jest honorowym obywatelem miasta Płocka i patronem Towarzystwa Śpiewaczego „Harfa”. Nazwiskiem Lachmana nazwane są ulice na warszawskim Ursynowie, w Płocku i w Ostrówku. Przez dziesięciolecia swojej aktywności muzycznej skomponował ponad trzysta utworów, w tym: kompozycje orkiestralne i kameralne, utwory na fortepian i skrzypce, muzykę do sztuk scenicznych, kantaty, pieśni religijne, ludowe i partyzanckie, dzięki czemu na stałe zapisał się w historii polskiej muzyki.
Serdecznie dziękuję Państwu Andrzejowi i Bożenie Nowakom, najbliższej rodzinie Wacława Lachmana, za wprowadzenie mnie w świat muzycznego Mistrza. Dziękuję również p. Jarosławowi Stryjkowi za pomoc w wyszukaniu archiwaliów.
Kamil Bednarczyk